sobota, 5 stycznia 2013
(Wataha Valerie) Od Lilianny
Idę wzdłuż Jeziora Belmont. Sama. Jak zwykle sama.
Nikt mnie nie chce. Najpierw rodzice, później inne wilki. Wszystkie watahy omijałam szerokim łukiem. Ale w samotności nie jest dobrze. Ciągle mam nadzieję, że szczęście się do mnie uśmiechnie. Może w tej watasze będzie lepiej?
W oddali zauważam wilczycę. Alpha. Cofam się delikatnie, myśląc o takim samym przyjęciu jak w poprzednich watahach. Wilczyca zauważa mnie.
-Widzę, że poznajesz tereny?-pyta
Kiwam głową.
-Co ci się najbardziej podoba?
-Nie wiem...-odpowiadam-Ale chyba to jezioro...
<Valerie?>
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz