-Dz...dziękuję..-jęknęłam. Było mi strasznie zimno ale byłam szczęśliwa.
-Ty uratowałaś mi życie a teraz ja ratuję twoje. O ironio.-uśmiechnął się po czym delikatnie wziął mnie za kark i wsadził na grzbiecie. Pobiegł ze mną do jaskini i położył mnie w kącie po czym zawołał Lilian. Ona przykryła mnie skórami i podała jakieś leki. Fallen skierował się do wyjścia.
-Fallen...-zaczęłam
-Hmm?-odwrócił się
-Pomógłbyś mi pielęgnować watahę? Jest zima i trzeba upolować trochę zapasów.
<Fallen?>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz