sobota, 5 stycznia 2013

(Wataha Valerie) Od Valerie - C.D Fallena

Samiec zemdlał. Zdziwiło mnie to, ale przecież nie zostawię go samego na śniegu i mrozie. Poza tym jest bardzo ranny, było mi go strasznie żal. Biedak, pewnie dużo wycierpiał. Zaniosłam go na własnym grzbiecie do swojej jaskini. Lilianny nie było w pobliżu więc obmyłam mu rany sama i zabezpieczyłam je skórami zwierząt. Gdy się ocknął był tak słaby, że nie mógł nawet podnieść łba. Nakarmiłam go delikatnym, króliczym mięsem i napoiłam ciepłą wodą która grzała się nad ogniskiem w mojej jaskini.

<Fallen?>

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz