-Chodź, upieczemy je!-zaproponowałam entuzjastycznie
-Co zrobimy?-zdziwił się
-No upieczemy. Chodź ze mną.-odparłam i weszłam do jaskini. Obrałam króliki ze skóry i rzuciłam je na ziemię obok Shotur'iego. Mięso z królików podpiekłam moją mocą jednego z żywiołów - ognia. Podałam mu na kamieniu kawałek mięsa. Spróbował nieufnie.
-Pyszne.-stwierdził w końcu
<Shoturi? Brak weny>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz